Fizjoterapia jest bardzo wdzięcznym zawodem medycznym, który daje wiele satysfakcji. Niestety każda branża ma swoje jasne i ciemne strony. Odchodząc trochę od zagadnień diagnostycznych chcielibyśmy omówić drugą grupę. Część z omawianych punktów występuje także w innych zawodach i nie jest charakterystyczna tylko dla fizjoterapii. Jednak często z optymizmem wybierając zawód fizjoterapeuty nie jesteśmy świadomi minusów, z jakimi wiąże się ta praca. Oczywiście mamy świadomość, że jest to subiektywna ocena autorów wpisu, jednak jest wiele minusów, o których należy i warto mówić, żeby w pełni świadomie pracowało nam się lepiej. Żeby tylko nie narzekać i żeby spojrzeć na zagadnienia całościowo – przy każdym z poniższych punktów wskażemy także plusy.
11 minusów pracy w fizjoterapii
1) Trudny start – wiele osób po ukończeniu studiów nie ma pojęcia jak wykorzystać swoją wiedzę w praktyce. Często takim osobom ciężko jest wejść na rynek pracy i w konsekwencji wiele z nich rezygnuje z fizjoterapii. Dzieje się to w każdym zawodzie, jednak uważamy, że inne zawody medyczne nie spotykają się z takimi trudnościami na początku drogi zawodowej. Nie pomaga fakt kilkuletniej pracy pod okiem doświadczonego fizjoterapeuty, aby móc uzyskać samodzielność.
Plusy? Pomimo trudnego startu praca fizjoterapeuty może dawać dużo satysfakcji. A to skutecznie rekompensuje początkowe trudności.
2) Kosztowna nauka – ukończenie studiów to dopiero początek drogi. Aby umieć skuteczniej badać i leczyć pacjentów konieczne jest uczestniczenie w płatnych kursach, rok do roku. Fizjoterapia jest zawodem, który wymaga nieustannego podnoszenia swoich kwalifikacji i nadążania ze zmianami. Rynek szkoleń w Polsce oferuje szeroki wybór kursów i konferencji. Wybierając zawód fizjoterapeuty bądź świadom, że przynajmniej kilka razy do roku będziesz uczestniczyć szkoleniach. Przygotuj na to swój budżet.
Plusy? Możliwości rozwoju w fizjoterapii są praktycznie nieograniczone. Wasze możesz czegoś się dowiedzieć i nauczyć. Wg mnie pozwala to uniknąć wypalenia zawodowego. Jeśli przykładowo czujesz, że fizjoterapia neurologiczna nie jest dla ciebie – wybierasz inną gałąź fizjoterapii, np. pracę z dziećmi lub uroginekologię.
3) Nieregulowany tryb pracy – często musimy dostosowywać się do dyspozycyjności pacjentów, co zmusza nas do pracowania w godzinach wieczornych, lub mamy porozbijany cały dzień. Większość pacjentów woli przyjść po swojej pracy.
Plusy? Wraz ze wzrostem doświadczenia zaczynamy decydować o godzinach przyjęć. Pacjenci widząc wartość naszej pracy potraktują wizyty u nas priorytetowo i przyjdą na każdą dostępną godzinę.
4) Choroby i urlopy – każdy ma okres, w którym nie może pracować. Czy to z powodu choroby, czy po prostu chcemy skorzystać z urlopu. Niestety kiedy nas nie ma – pacjentów nie ma również… Można powiedzieć, że zarabiamy swoim czasem. Oczywiście mając umowę o pracę nie ma z tym problemu, jednak ten rodzaj umów spotykany jest w naszej branży rzadko.
Plusy? Jeśli to praca z pacjentem sprawia ci największą radość przyzwyczaj się do sytuacji, że w okresie urlopu czy choroby nie będziesz zarabiać. Inaczej sytuacja wygląda u osób, które z założenia chcą zbudować zespół.
5) Umowy zlecenia, B2B – narzucają nam wyżej wymienione ograniczenia. Do tego prowadząc własną działalność gospodarczą musimy dodatkowo pamiętać o kwestiach związanych z prowadzeniem JDG, spółki i kosztami z tym związanymi.
Plusy? Dla niektórych osób swoboda decyzji przy prowadzeniu własnej działalności będzie kluczowa. Ktoś inny będzie cenił spokój pracy z pacjentem i wybierze pracę w przychodni, gdzie sprawami formalnymi zajmuje się szef. Stąd brak jednoznacznej oceny tego punktu.
6) Błąd autorytetu – każdy spotkał się z sytuacją, kiedy lekarz hurtowo wypisuje zalecenia fizjoterapeutyczne nie znając się na fizjoterapii. Często próbując wytłumaczyć pacjentom konieczność wdrożenia aktywności fizycznej pacjenci nas nie słuchają. Nie ufają nam – ufają autorytetowi lekarza.
Plusy? Wraz ze zdobywanym doświadczeniem sytuacja się zmienia. Pacjent widząc skuteczność naszych działań nabiera zaufania. Poza tym zauważa się rosnącą świadomość skuteczności fizjoterapii w społeczeństwie, a tym samym wzrost zaufania do fizjoterapeuty.
7) Warunki finansowe a odpowiedzialność zawodowa – z jednej strony jesteśmy zawodem medycznym z dużą odpowiedzialnością za pacjenta. Z drugiej strony warunki finansowe w przychodniach i szpitalach oscylują wokół najniższej krajowej.
Plusy? Lepsze możliwości zarobkowe oferują sektor prywatny. Nawet pracując w przychodni można pomału budować bazę pacjentów prywatnych dojeżdzając do nich do domu.
8) Praca zabierana do domu – kto w gronie rodziny, znajomych podczas spotkania wigilijnego nie miał sytuacji „Jesteś fizjoterapeutą? Słuchaj, bo boli mnie …”. Nie traktujemy tego jako wielką wadę, ale w pewnych okolicznościach może to być uciążliwe 🙂 Poza tym rozwijamy się i szkolimy w naszym wolnym czasie.
Plusy? Coraz częściej bycie fizjoterapeutą czy osteopatą podnosi nasz prestiż w oczach innych. W najbliższych latach będzie się to przekładać na nasze zarobki.
9) Wymagania pracodawców – często wymagane nie są umiejętności i doświadczenie w pracy fizjoterapeuty, ale liczba przebytych kursów (to od nich zależy wynagrodzenie), co nie zawsze jest adekwatne z umiejętnościami.
Plusy? Są szkolenia wielomodułowe budujące nasz warsztat pracy i są szkolenia uzupełniające. Na podstawie certyfikatów zatrudniający ma dobry punkt wyjścia co do tego, kogo zatrudnia.
10) Ciężka praca fizyczna obarczona kontuzjami – niektóre specjalizacje w fizjoterapii obarczone są dużym obciążeniem narządu ruchu. Niestety powtarzalne przeciążenia wynikające np. z dźwigania pacjenta mogą doprowadzić do trwałego uszczerbku na naszym zdrowiu.
Plusy? Chyba jedynie dobra motywacja do dbania o siebie:)
11) Odwoływanie wizyt – najczęściej bez podania przyczyny. Nic bardziej irytującego…
Plusy? Czas wolny na kawę;)
Daj znać czy się zgadzasz. A może dostrzegasz jeszcze jakieś minusy, o których nie pisaliśmy?
Dariusz Ciborowski
Grzegorz Ślęczka